.....
Narty, kijki, buty… i foki
..... Przygodę ze skiturami łatwo zacząć - każda wypożyczalnia ma obecnie dostępny sprzęt skiturowy, a jego wynajem na cały dzień będzie nas kosztować od 100 do 150 złotych. Jeśli ktoś już próbował i połknął przysłowiowego bakcyla, to na pewno zdecyduje się na zakup własnego zestawu. A co wchodzi w skład kompletu? Pisałyśmy już o tym w naszym poście Skiturowe Beskidy, ale zróbmy krótkie przypomnienie......
.....
.....
.....
Trasy skiturowe
.....A teraz to, co jest najlepsze w skiturach - wolność wyboru. Nie ogranicza nas zamknięty stok, gigantyczne kolejki pod wyciągami, ceny karnetów, które bez opamiętania szybują w kosmos, ani przygotowanie tras. Brzmi jak utopia? A jednak tak jest. Jedyne, czego nam trzeba to: góry, śnieg i radość życia. No dobra - jeszcze ten sprzęt :)......
.....
.....
Kobiety & skitury
.....Dziewczyny, a teraz kilka słów specjalnie dla Was. Doszłyśmy do wniosku, że skitury to sport idealny dla kobiet. Dlaczego? Z wielu względów. Po pierwsze jest to oczywiście świetne ćwiczenie dla mięśni pleców, rąk, nóg i pośladków. W ciągu jednego dnia na skiturach, na trasie nie wymagającej specjalnych, zaawansowanych umiejętności, z przerwą na bombardino w schronisku, spaliłyśmy 1000 kalorii!!! Poza tym, to idealny sport towarzyski :). Czyli możecie maszerować w tempie jakie wam pasuje, kiedy uznacie to za zasadne możecie robić przerwy zatrzymymując się kiedy i gdzie macie ochotę. Po drodze możecie wpaść na obiad lub szarlotkę do schroniska, albo i nie - w zasadzie wszystko wedle uznania.
Jeśli idziecie z przyjaciółką, lub większą babską ekipą, możecie cały czas gadać i dyskutować. A wiadomo, że my kobiety uwielbiamy to robić. W tym zabieganym świecie nieraz brakuje czasu nawet na krótki telefon do kumpeli, a dzięki skiturom można obgadać wszystkie zaległe i bieżące sprawy, pośmiać się, poruszać i poćwiczyć.
Inaczej niż na nartach zjazdowych, nie mamy sąsiadów na kanapie wyciągu, ani nie otacza nas napierający tłum ludzi w kolejce do gondoli. Jesteśmy tylko my i zima - piękna pani z czułością otulająca świerki białą pierzynką, czasem dysząca nam w nos śnieżną zamiecią, a czasem muskająca nasze twarze ostrymi promieniami zimowego słońca. Czyż to nie jest esencja filozofii mindfulness?!
Co z kondycją?
.....Skitury mają też tę zaletę, że dzięki nim poprawiamy swoją kondycję. Oczywiście to sport dla każdego, dlatego nie ma znaczenia, czy ktoś jest mistrzem ultramaratonów, czy też mistrzem biegów krótkodystansowych z kanapy po pilota do telewizora. Na początku liczą się zawsze i wyłącznie chęci oraz motywacja, żeby wyjść z siebie i stanąć obok :).
Dla tych, co to się lubią przeciorać - jak to się mówi na Podbeskidziu :) - będą do dyspozycji dłuższe trasy, o zwiększonej ilości podejść i trawersów, przeplatane zjazdami i podejściami na rakach z nartami na plecach. Na tych, którzy lubią się tylko zmęczyć, czekają łatwiejsze trasy idealne na jednodniowe wypady. No i wreszcie ci, co chcą dopiero zacząć, też znajdą opcję dla siebie pod okiem instruktora lub bardziej doświadczonych znajomych. Dla każdego jest coś do wyboru, wystarczy wyjść z domu :).
A wiecie co jest najlepsze w całym tym skiturowym szaleństwie? Wychodzenie pod górę właśnie. Czyli odwrotnie do narciarstwa alpejskiego. Spore zaskoczenie, prawda? Jest to najczęściej największa niespodzianka dla osób, które wychodzą na skiturach pierwszy raz. Przeżyłyśmy to obie i kilka naszych koleżanek też. Jeśli do tej pory zjeżdżało się głównie w dół, to perspektywa wspinaczki po jeden jedyny zjazd wydaje się celem. Ale w rzeczywistości cała frajda polega właśnie na tej wspinaczce. Kiedy po zdobyciu szczytu, trzeba zjeżdżać na dół, to okazuje się, że jest to trochę taka nagroda pocieszenia, po smakowitym daniu głównym.
Robimy pierwszy krok, czyli trochę techniki
.....A teraz kilka słów o tym jak się chodzi na skiturach, bo przecież to jest na pewno pierwsze pytanie, jakie nasuwa się na myśl, kiedy już założymy buty i wepniemy narty. Jak zrobić ten pierwszy krok? I czy to aby na pewno jest krok :)? Idealną inspiracją do ruchu skiturowego jest Justyna Kowalczyk. Tak, dobrze widzicie. Chodzi o to, aby na wzór Justyny poruszać się długim, posuwistym krokiem z naprzemiennym ustawieniem rąk i nóg. Czyli prawa noga do przodu, to lewa ręka też do przodu, i tak na zmianę.
Przy chodzie skiturowym nie podnosimy jednak nóg jak przy robieniu kroków po chodniku. Wręcz przeciwnie. Każdy krok wykonany na nartach powinien być długi, posuwisty - do góry pracują tylko stopy, a dokładnie pięty. W skrócie chodzi o to, aby sunąć nogami po śniegu i tym samym redukować ilość generowanej energii, a finalnie uzyskać mniej męczący, za to szybszy sposób przemieszczania się. No i oczywiście wykorzystujemy kijki, żeby się podeprzeć i odepchnąć.
.......... .....
Skiturowe Beskidy
&
Pasje
Jeśli pragniesz zwiedzać świat powoli, bez pośpiechu, chłonąc z niego to co najlepsze,
zwiedź go z nami, napisz do nas
Kliknij w ikonkę Social Media i zaobserwuj nas na
Instagramie @followmyflowlifestyle & Facebooku @followmyflowlifestyle
Zapraszamy na nasz kanał na You Tube: Follow My Flow Life Style