Wyróżnione 

Koloseum i Watykan - Rzym w 5 dni - zwiedzanie z dziećmi


Kochani nasi Czytelnicy, oto przed Wami kolejny artykuł na temat najpiękniejszych i zarazem najatrakcyjniejszych dla rodzin z dziećmi miejsc w Rzymie. Nasza wyprawa do starożytnego Rzymu została podzielona na trzy części. Tak więc, jeżeli ktoś nie miał okazji przeczytać poprzednich artykułów, oto linki do nich:

.....
.....
  • Rzym w 5 dni - zwiedzanie z dziećmi, największe atrakcje Wiecznego Miasta. Część II - Forum Romanum - to spacer po Forum Romanum i dotknięcie murów, rzeźb, kolumn będących świadectwem potęgi Starożytnego Rzymu. To ukazanie geniuszu twórców oraz historii powstania takich zabytków jak: Świątynia Saturna, Bazylika Giulia, Świątynia Wespazjana i Tytusa, Tabularium, Łuków Triumfalnych: Tytusa oraz Septymiusza Sewera. To również modlitwa w Bazylice Santa Maria, gdzie znajduje się relikwia Świętego Walentego oraz niezwykle tajemnicze Usta Prawdy - Bocca della Verita.
.....
.....

Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu

.....

Włochy - zielone wzgórza Toskanii, wybrzeże obmywane morskimi wodami, rozgrzane słońcem mury miast… Bogactwo słońca, powiew wiatru znad morza, ciepło witających nas mieszkańców tego cudownego kraju. To również wspaniałe ośnieżone Dolomity i Alpy, wysokie, niedostępne, stanowiące naturalną granicę pomiędzy Starożytnym Rzymem a resztą Europy. My dostajemy się do Wiecznego Miasta samolotem, ale jak to robiono dwa tysiące lat temu, a nawet wcześniej? W jaki sposób przeprawiano się przez góry? Skąd powiedzenie „wszystkie drogi prowadzą do Rzymu"? I dlaczego o tym wspominamy?

.....
.....

Otóż Kochani, opisujemy Wam najwybitniejsze dzieła starożytnego Rzymu. Byłybyśmy ignorantkami, gdybyśmy nie wspomniały o jednym z najważniejszych świadectw geniuszu, jakie mieszkańcy starożytnego Rzymu pozostawili po sobie potomnym: DROGI. I to nie były zwykłe trakty. Geniusz polegał na świetnie zaprojektowanej siatce łączącej miasta Europy z Rzymem. Co więcej, każda z dróg była oznakowana: co 1 milę stawiano znak z wyrytą odległością od miasta, co pięć mil stawiano kamień kurierski, a wszystkie one prowadziły do centrum starożytnego Rzymu. To był ówczesny Pępek Świata - Umbilicus Mundus. Łączna długość dróg wynosiła aż 400.000 km, natomiast tych utwardzonych, wybrukowanych - ponad 80.000 km. To dwukrotny obwód Ziemi! To była pierwsza globalizacja w historii ludzkości.

.....
.....
Rzymianie nie tylko ujarzmiali ludy Europy, Afryki i Bliskiego Wschodu, podporządkowywali sobie również naturę. Budując drogi nie dostosowywali się do warunków środowiska, wręcz odwrotnie, dostosowywali naturę do swoich potrzeb. Przebijali się przez góry drążąc tunele w skałach, budowali drogi na wysokościach ponad 2000 m, łączyli wzgórza nad przepaściami i nad rzekami. Niektóre olbrzymie mosty wybudowane przez Starożytnych Rzymian są użytkowane do dnia dzisiejszego, co więcej, w stanie niezmienionym od czasu budowy, np. most Alcantara o długości 194 metrów.
.....
.....
Rozwój Imperium Rzymskiego, niejednokrotnie ubarwiony przelaną krwią ludów podbitych, bazował na nieograniczonej ekspansji terytorialnej. Potęga zaś była oparta na rządach silnej ręki oraz na świetnie zorganizowanym wojsku. Ale jak wiemy z historii, utrzymanie wojska było nie tylko bardzo kosztowne, ale wymagało niezwykłej dyscypliny i zapewnienia rozrywki dla idących na śmierć żołnierzy. Ale tego Starożytnym nie można odmówić: rozrywka była przednia i na najwyższym poziomie 😉. I tak oto, dochodzimy do jednej z dwóch największych atrakcji Starożytnego Rzymu: Koloseum.
.....
.....

Koloseum - Amfiteatr Flawiuszów - Amphitheatrum Flavium

.....

Kiedy w 68 roku Neron popełnia samobójstwo, Rzym zostaje bez władcy i pogrąża się w chaosie, wybuchają rebelie w bliższych i odleglejszych prowincjach cesarstwa. Władzę przejmuje czterech cesarzy. Zresztą rok 69 jest nazywany Rokiem Czterech Cesarzy, z których każdy stara się przejąć władzę absolutną nad całym cesarstwem. Jest to czas spisków i zamachów. Ostatecznie władzę przejmuje Wespazjan - dowódca legionów stacjonujących na Bliskim Wschodzie, słynący ze swojej waleczności i podbojów terytorialnych. Ale Wespazjan jest nie tylko dobrym strategiem i świetnym wodzem. Historycy opisują go jako silnego władcę i reformatora cesarstwa, panującego absolutnie a jednocześnie utrzymującego całkiem „dobre" stosunki z Senatem. Cesarz doskonale zdaje sobie sprawę, że utrzymanie w ryzach tak ogromnego państwa, wymaga rządów silnej ręki, całkowitego oddania wojsk oraz bezgranicznej miłości społeczeństwa.

.....
.....

Wespazjan wiedział, że społeczeństwo to nie tylko obowiązki narzucone przez państwo. Społeczeństwo tworzą ludzie, a ludzie kochają i nienawidzą, śmieją się i rozpaczają, wyrażają radość i gniew. Emocje przyspieszają bicie serca, to dzięki nim „krew szybciej płynie". A emocji w Starożytnym Rzymie nie brakowało - mieszkańcy czerpali całymi garściami z życia i wypełniali swój czas kulturą, sztuką i rozrywką. A więc wszystkim tym, co stanowi o przyjemności życia. Jednym słowem DOLCE VITA. Rzymianie, jak żadne inne społeczeństwo, potrafili cieszyć się życiem. I właśnie o te uciechy zadbał w swojej mądrości Wespazjan oraz jego synowie: Tytus i Domicjan. Ofiarowali rozrywkę dla ciała i ducha mieszkańców Rzymu, dzięki czemu zagwarantowali sobie i posłuch i miłość poddanych.

.....
.....
W ten sposób, w drugiej połowie I wieku naszej ery, a dokładnie 72 roku, rozpoczyna się budowa Amfiteatru Flawiuszów, znanego nam jako Koloseum. To niespełna 30 lat po ukrzyżowaniu Chrystusa i około 5 lat po śmierci świętych Pawła i Piotra. Dopiero co rozpoczęta era chrześcijan jest naznaczona krwią przelewaną na największej scenie starożytnego świata. Wespazjan nie doczekał jednak otwarcia amfiteatru. Podobno przed śmiercią (79r.) potężny władca kazał się podnieść mówiąc: „Cesarz Rzymian umiera stojąc".
.....
.....

Syn Wespazjana - Tytus - zainicjował otwarcie Koloseum w iście cesarskim stylu: na bogato. To było 100 dni nieprzerwanej rozrywki dla mieszkańców Rzymu. 100 dni! Wyobrażacie sobie jakie koszty musiały być z tym związane??? Ale „kto bogatemu zabroni 😉"?

.....
.....

Koloseum - symfonia łuków

.....

Koloseum to olbrzymia budowla na planie owalu. Koniecznie musimy Wam podać jej wymiary: to 188 metrów długości na 156 metrów szerokości. Zajmuje powierzchnię 3600 metrów kwadratowych i ma obwód 524 metrów. Nieźle, prawda? Całkiem sporych rozmiarów ten nasz starożytny teatrzyk 😉. Och, to ignorancja tak mówić o największym i z czasem najbardziej rozpoznawalnym miejscu świata starożytnych. Koloseum dla Rzymu jest tym, czym Wieża Eiffela dla Paryża! Budowla ta to nic innego niż połączenie ze sobą kilkudziesięciu łuków: na każdym z trzech poziomów znajdowało się 80 kamiennych łuków, w sumie 240.

.....
.....

Do Koloseum mogło wejść jednorazowo ponad 80.000 widzów. Obiekt przeznaczony dla takich tłumów musiał być jednak przygotowany na zapewnienie odpowiedniej przepustowości podczas wejścia i wyjścia publiczności. I tak było. Twórcy amfiteatru zaprojektowali aż 80 wejść. Co więcej, publiczność usadowiona na najwyższych partiach teatru, wychodząc miała do pokonania strome schody, co wydłużało czas opuszczenia budynku i zapewniało doskonałą przepustowość. W tym czasie zdążyli już bowiem opuścić budynek widzowie ze środkowego oraz najniższego poziomu. Niektórzy twierdzą, że zajmowało to tylko 6 minut! Tylko tyle na całkowite opuszczenie budynku takiej masy ludzi.

.....
.....
Najwyższe partie amfiteatru były przeznaczone dla biedoty, niewolników, no i oczywiście… kobiet. Niestety, kobietom zawsze „pod górkę" 😉. Środkowa część siedzeń była dedykowana zwykłym mieszkańcom; oczywiście piętra wyższe były dla biedniejszych, niższe dla bogatszych. Zresztą, co tu dużo mówić: im niżej siedzimy w amfiteatrze, tym wyżej jesteśmy w hierarchii społecznej. Stąd, jak już się domyślacie, na najniższym poziomie, tuż przy arenie, zasiadał cesarz wraz z senatorami.

No to co? Siadamy koło cesarza? Tutaj będzie najlepszy widok na arenę 👌.

.....
.....

Naumachie

.....

Arena była olbrzymia: 86 na 54 metry. Odbywały się tutaj nie tylko walki gladiatorów, ale także bitwy wodne!!! Tak, tak, to prawda.

Pod areną znajdowała się bardzo skomplikowana konstrukcja, tzw. hypogeum, z korytarzami, tunelami, klatkami dla zwierząt. Wszystko połączone siecią mechanizmów umożliwiających przemieszczanie się klatek, podnoszenie stropów czy zalewanie areny wodą. O walkach gladiatorów to chyba już wszystko wiemy, tyle książek i filmów opisuje bitwy, które toczyli na arenie Koloseum. Ale to, że na arenie walczyły kobiety - gladiatorki, to już chyba nie wszyscy wiedzą. Jest to potwierdzone specjalnym dekretem wydanym przez senat w 11 roku n.e., na mocy którego zakazywano walk wolno urodzonym kobietom do ukończenia 20 roku życia. Ha! Skoro zakazywano to znaczy, że się odbywały.

Kolejną ciekawostką jest to, że w Koloseum toczono bitwy morskie, tzw. Naumachie.

Specjalnie dla Was - naszych Czytelników - odnalazłyśmy w sieci fantastyczny filmik o tym, jak przygotowywano amfiteatr do spektakularnych bitew morskich. Obraz oddaje cały geniusz i kunszt starożytnych. Zobaczcie sami jak Koloseum zanurzało się w morskich głębinach…

Uwaga: twórcy filmu mówią o 65.000 litrach wody, które zalewały arenę. Absolutnie! To za mało 😉. Kochani, przypuszczamy, że autorom chodziło o 65.000.000 litrów 👍.

.....
.....
Przez cztery stulecia Koloseum stanowiło centrum rozrywki starożytnych Rzymian. Ostatnie igrzyska miały tutaj miejsce w 528 roku. Trzęsienia ziemi, kolejne rozbiórki, wykorzystywanie materiału z Koloseum do budowy renesansowych budynków, w tym Bazyliki świętego Piotra, wpływają na stopniową dewastację amfiteatru. Całkowitemu zniszczeniu zapobiega w XVIII wieku papież Benedykt XIV - wielki mecenas sztuki. Całe szczęście, bowiem nie zostałby kamień na kamieniu po tej wspaniałej budowli będącej świadectwem geniuszu twórców, a także będącej świadectwem życia ówczesnego społeczeństwa. 

Poza tym istnieje przepowiednia, która mówi o zagładzie świata w momencie upadku Koloseum. Oto ona: „Dopóki istnieje Koloseum, istnieje też Rzym, kiedy upadnie Koloseum, upadnie Rzym, a kiedy upadnie Rzym, upadnie cały świat" - Beda Czcigodny.
.....
.....

Watykan

.....

To jedyne państwo na świecie, które w całości jest wpisane na listę Światowego Dziedzictwa Unesco. 

Cóż za ironia losu! Starożytnym Rzymianom walczącym z chrześcijanami do głowy by nie przyszło, że w centrum wszechświata, ich Umbilicus Mundus - powstanie państwo ciemiężonego przez nich ludu.

Watykan jest monarchią teokratyczną. Co to znaczy? Theokratia to połączenie z greki dwóch słów: theos - Bóg, kratos - władza. Ustrój teokratyczny oznacza władzę nadaną od boga kapłanowi lub kapłanom. Stoją oni na czele państwa i rządzą z ramienia boga we wszystkich sprawach, zarówno tych kościelnych jak i cywilnych.

No i proszę, czy czegoś to nie przypomina? Przecież Cesarstwo Rzymskie też było monarchią teokratyczną, cesarz miał bowiem władzę nadaną od bogów i sam często obwoływał się kolejnym wcieleniem bóstwa.

.....
.....
Bazylika, którą obecnie zwiedzamy, to nie ta sama z początku IV wieku. Powstała dziesięć wieków później, w latach 1506-1626 i była szczytem sztuki renesansu i baroku. Najwybitniejsi architekci i artyści, tacy jak Rafael Santi czy Michał Anioł, dopracowywali latami doskonałość bazyliki. Ale o samej bazylice, zabytkowych rzeźbach, malowidłach, znajdziecie wszystko i w internecie i w książkach historycznych. My zwiedzamy ją z dziećmi, więc zbytnie przynudzanie suchymi faktami jest zakazane 😉. Historię Watykanu musimy im podać jako coś atrakcyjnego i kolorowego. Oczy dziecka muszą otworzyć się szeroko w zachwycie. No to podajemy!
.....
.....

Vaticanus, czyli krzyk nowonarodzonego

.....

Początek Watykanu wiąże się z nadaniem biskupom przez cesarza Konstantyna Wielkiego prawa do Pałacu na Lateranie. To właśnie tam, a nie na Wzgórzu Watykańskim, od IV wieku do początku XIV znajdowała się rezydencja papieży. Dlaczego siedziba papieży została przeniesiona?

.....
.....

Obecny Watykan jest położony na Wzgórzu Watykańskim. W czasach starożytnych znajdowała się tam osada Etrusków zwana Vatica lub też Vaticum. Czczono w niej boga Vagitanusa, choć często używano innej nazwy - Vaticanus. Czy ktoś wie czym się zajmował Vaticanus? Oj, my same też nie wiedziałyśmy, ale to jedna z tych ciekawostek, które masz radość odkryć podczas zwiedzania Rzymu. Tak więc Vaticanus opiekował się pierwszym krzykiem nowonarodzonego dziecka, a kwilenie noworodka oznaczało nowe życie, coś co daje początek naszemu istnieniu, naszemu bytowi. I w końcu coś, co stanowi nadzieję, bo życie to nadzieja. Piękne, prawda? Wzgórze Watykańskie to początek życia, pierwszy krzyk nowonarodzonego, bezbronnego małego cudu. Słowo „vaticinium" oznacza proroczy, wróżący, przepowiadający przyszłość, bo kwilenie nowego życia oznacza przyszłość…

Takie jest to miejsce... Można go nazwać „źródłem przyszłości".

.....
.....
Ale dlaczego państwo zostało przeniesione z Lateranu na Watykan, skoro było to miejsce kultu starożytnego bóstwa? 
Otóż, to tutaj znajdował się grób świętego Piotra. Miejsce to było celem pielgrzymek ówczesnych chrześcijan. Historia Bazyliki Świętego Piotra sięga aż IV wieku, kiedy to decyzją Konstantyna Wielkiego nad grobem świętego Piotra wybudowano świątynię. Tak ważne miejsce kultu religijnego oraz miliony pielgrzymów pragnących zobaczyć i pomodlić się w miejscu pochówku apostoła, stają się podwalinami nowej lokalizacji państwa chrześcijańskiego. W 1377 roku siedziba papieży zostaje przeniesiona z Lateranu na Watykan, a w 1378 roku odbywa się tutaj pierwsze konklawe.
.....
.....

Gwardia Szwajcarska

.....

Monarchia jest zamieszkiwana głównie przez kapłanów i zakonników, świecką część mieszkańców Państwa Papieskiego stanowi Gwardia Szwajcarska. Jest ona, można by powiedzieć, wojskiem chroniącym Watykan. I uwaga, oto kilka ciekawostek z nią związanych.

  • Powołanymi do Gwardii mogą być tylko i wyłącznie Szwajcarzy w wieku 19 do 30 lat, o nieskalanej reputacji, muszą mieć za sobą zasadniczą służbę wojskową odbytą w Szwajcarii, no i co najważniejsze: „liczą się" tylko wysocy mężczyźni 😉. Gwardzista nie może mieć mniej niż 174 cm wzrostu. Co tam reputacja! Ważne, żeby był wysoki! 😄
  • Gwardia składa się wyłącznie ze Szwajcarów - to na pamiątkę walecznej obrony papieża Klemensa VII z 1527 roku. Wówczas to Gwardia Szwajcarska umożliwiła ucieczkę papieża przed niemieckimi najeźdźcami do Zamku Aniołów (zdjęcie zamku poniżej).
.....
.....
  • Gwardia od wieków nosi te same ubrania. No, w zasadzie nie te same, chyba by się rozsypały ze starości 😉. Chodzi o to, że ich wygląd nie zmienił się od początku istnienia gwardii. Jak widać na poniższym zdjęciu, są to czerwono-żółto-granatowe „pasiaste" pantalony i równie bufiasta górna część ubioru.
.....

Plac Świętego Piotra

.....
Plac Świętego Piotra, wybudowany w latach 1656 - 1667, został zaprojektowany przez Gian Lorenzo Berniniego. Artysta był niezwykle wytrwały w swoich dążeniach o realizację projektu. Dopiero przy drugim podejściu, ówczesny papież zaakceptował projekt wyglądu placu. A projekt ten jest niesamowity.
.....
.....
Plac ma kształt elipsy zwieńczonej trapezem, który prowadzi nas wprost do Bazyliki Świętego Piotra. Elipsa w tamtym okresie była często wykorzystywana w architekturze i sztuce i symbolizowała kulę ziemską. Spójrzcie: Papież - następca świętego Piotra, wykonawca woli bożej - błogosławi świat : „Urbi et orbi", czyli „Miastu i światu". Błogosławieństwo z rękami wzniesionymi nad Placem Świętego Piotra, zbudowanym na wizerunek globu ziemskiego. Piękna symbolika, prawda?

Aby w pełni docenić kunszt twórcy, musimy wspiąć się po bardzo wąskich, stromych schodach na czubek kopuły, skąd roztacza się niesamowita panorama na Plac i na cały Rzym.

.....
.....

Plac jest otoczony dwoma kolumnadami, które są architektonicznym wyrażeniem otwartych ramion świętego Piotra. Głowa apostoła to bazylika, ramiona to kolumnady. I to nie jest nasza swobodna interpretacja planu placu - tak bowiem wygląda rysunek samego Berniniego. Przedstawia plac jako alegorię otwartych ramion świętego Piotra.

Kolumnada zwieńczona jest 140 posągami świętych. Tak, jakby otaczali oni opieką cały świat, czy też byli zesłanymi przez Boga do ochrony przed złem. Dlaczego więc w centralnym punkcie placu stoi symbol pogańskiego kultu? Skąd w centrum świata egipski obelisk?

.....
.....

Obelisk Watykański

.....

Nazwa Watykan - imię pogańskiego boga, Wzgórze Watykańskie - miejsce jego kultu. Idąc za ciosem, czas na kolejny pogański element prosto z samego serca Watykanu. Obelisk. Stojąc na Placu Świętego Piotra, nie sposób pominąć olbrzymiego, wysokiego - wraz z podstawą na 40 metrów, obelisku. Został on przywieziony z Egiptu, z miasta Heliopolis leżącego w delcie Nilu, tuż przy dzisiejszym Kairze. 

Monument był miejscem kultu Amon Ra - boga słońca. Wysoki na 25 metrów (bez podstawy) obelisk , zbudowany z jednego kawałka czerwonego granitu, został przetransportowany do Rzymu na zlecenie cesarza Kaliguli w 37 roku naszej ery. A trzeba zwrócić uwagę, że transport tak olbrzymiego filaru, w dodatku ważącego 320 ton był na owe czasy niesamowicie skomplikowany. Cóż dopiero ustawienie tego monumentu w pozycji pionowej! 

Początkowo obelisk został postawiony na Wzgórzu Watykańskim w centrum Cyrku, gdzie na cześć boga słońce odbywały się wyścigi rydwanów. Piętnaście wieków później, decyzją papieża Syxtusa V, obelisk zostaje przetransportowany na Plac Świętego Piotra i umieszczony w jego centralnym punkcie.

.....
.....

Dlaczego symbol okultyzmu i politeizmu stoi w sercu stolicy apostolskiej?

Otóż dlatego, że jest on świadkiem prześladowań chrześcijan, w tym śmierci świętego Piotra, a tym samym zwycięstwa Chrystusa nad złem.

Poza tym, czy pamiętacie z ewangelii, ucieczkę rodziny świętej do Egiptu? Maryja i Józef znaleźli schronienie właśnie w mieście Heliopolis, z którego przywieziono obelisk. Zbieg okoliczności? Może to niemy świadek życia małego Jezusa?

Niemniej jednak z obeliskiem jest związanych wiele niesamowitych opowieści, i tych historycznych i astronomicznych (podobno cień obelisku przechodząc przez kolejne znaki zodiaku rzuca dokładny cień na umiejscowioną wokół niego Różę Wiatrów).

.....
.....

Hitorie prawdziwe i nieprawdziwe, ale zawsze niesamowite, inspirujące do poszukiwań, podnoszące adrenalinę poszukiwacza przygód, i pobudzające smak wypraw podróżnika.

Tak więc Drogi Podróżniku, baw się dobrze zwiedzając z nami Rzym! 👌

.....
.....
.....
.....

By accepting you will be accessing a service provided by a third-party external to https://www.followmyflow.com.pl/