Liczba unikalnych odsłon 1 076 101 / Liczba aktywnych Użytkowników 7000
Scuba Diving - zakochać się w nurkowaniu
Pierwszy oddech pod wodą jest niesamowity. Odrealniony. Ciało osiada w wodzie w stanie nieważkim, a jednak ważnym. Ważnym momencie dla mnie. Kiedyś, dawno temu wymarzyłam siebie nurkującą w głębinach. Przez całe lata to marzenie pozostawało uśpione czekając na odpowiedni moment. I zjawiło się, ponownie zawracając głowę. Oplatało moje myśli cienkimi strunami wody i zanurzało, tak jakby chciało przyzwyczaić je do głębi.
W tym roku moje marzenie się spełniło. Oczywiście nic nie dzieje się przypadkiem i samo z siebie nie realizuje. Aby zachłysnąć się szczęściem spełniającego się marzenia, trzeba z całych sił i z całego serca dążyć do jego realizacji.
I tego nam wszystkim życzę :). Nie poprzestawać na majaczącym gdzieś w oddali celu, ale nadać mu bieg i sprawczość. I tak właśnie się stało w moim przypadku. Okazja do spełnienia marzenia pojawiła się wraz z wyjazdem do Emiratów Arabskich. I Ania, i ja za cel tej wyprawy wzięłyśmy właśnie spełnianie naszych fantazji. Ania spędziła niesamowity dzień na konnym safari, ale o tym przeczytacie już niedługo, natomiast ja wzięłam byka za rogi i postanowiłam spróbować Scuba Diving, czyli nurkowania z butlą.
Początek
Godzina piąta rano, dzwonek budzika ustawionego w telefonie krzyczy, że czas już wstawać! Strój kąpielowy, czapeczka z daszkiem, okulary przeciwsłoneczne spakowane do plecaka, jeszcze ostatnie spojrzenie z balkonu na szumiące morze, i w drogę. O godzinie szóstej rano podjeżdża przed hotel terenowy samochód z firmy organizującej Scuba Diving. Przed nami prawie dwugodzinna podróż do położonego na wschodnim wybrzeżu emiratu Fujairah.
Wieżowce Ajmanu, Sharjah i Dubaju - symbolizujące wybrzeże zachodnie oddalają się, aby w końcu zniknąć na jaśniejącym z każdą chwilą niebie. Początkowo widzimy przed sobą pustynne niziny poprzetykane raz na jakiś czas białymi domami Emirańczyków. Po upływie niecałej godziny na drodze wyrastają strażnicy wschodniej krainy - Góry Jabal al-Hajar. Krajobraz ulega całkowitej przemianie. Z płaskiego jak chlebek arabski wybrzeża zachodniego, zaczynają wyrastać poszarpane w linii, gołe, surowe góry. Jesteśmy dokładnie w połowie drogi. Zanurzam się…. Oj! Jeszcze nie! To dopiero początek opowieści. Jeszcze nie zanurzam się do wody! Aby ta chwila była idealna, muszę najpierw przejść przez podstawowe informacje dla początkujących nurków! Zanurzam się w lekturę ;).
Fujairah
Ursula Andress
Wbijanie się w kombinezon nurka do łatwych nie należy ;). Wciskam jedną nogę, która z trudem przesuwa się w głąb grubego gumowego materiału. Kurczę - nawet łydki nie mogę włożyć. Po kilku minutach w końcu udaje mi się założyć kombinezon. Uff - wypuszczam powietrze z ulgą.
Podchodzi Mostafa, przygląda się i mówi:
- No to wkładamy jeszcze raz.
- Jak to jeszcze raz??? - pytam.
Chwyta za zamek w kombinezonie, uśmiecha się i stwierdza:
- Zamek ma być na plecach.
Boże! Ale ze mnie blondynka (nie obrażając blondynek). Rozglądam się po innych uczestnikach wyprawy i rzeczywiście - wszyscy zamek z tyłu. A ja jak Ursulla Andress z Jamesa Bonda - wyglądam pięknie, ale nie jest to bezpieczne ;).
Rozbieranie było nie mniej trudne. Mostafa odbiera ode mnie kombinezon, przechyla się za burtę i zanurza go wodzie.
- Teraz będzie ci łatwiej.
I faktycznie - mokra guma lekko wślizguje się na ciało.
Chrzest
Jeszcze kamizelka, pas z obciążeniem, butla na plecy. Mostafa sprawdza sprzęt czy wszystko w porządku i czy jestem przygotowana do skoku w wodę ;). Wszyscy pozostali zdążyli już się zanurzyć. Instruktor czeka na mnie po lewej stronie burty. Rady, który pozostaje na łódce, filmuje mój pierwszy skok do wody. Odwlekam chwilę, poprawiam maskę. Kilka razy wyciągam i wkładam w usta automat oddechowy. Niby nie jestem zdenerwowana, ale chyba przejęcie całą tą sytuacją powoduje, że robię jakieś dodatkowe ruchy i trochę się ociągam. Rady uśmiecha się spokojnie:
- Renata, are you ready?
Wypuszczam z siebie całe to zdenerwowanie i odpowiadam pytaniem na pytanie:
- Rady, are you ready?
Ale Rady jest gotowy i filmuje każdą chwilę, by uwiecznić tak ważny dla mnie moment.
Przechylam się do tyłu i wpadam do wody.
Jakoby ta chwila wydawała się na początku najtrudniejszą, wcale taka nie jest :).
Pod wodą
Mostafa podpływa do mnie i instruuje, by oddychać powoli i głęboko. Zanurzam głowę i próbuję. Jest dobrze.
Metr po metrze, schodzimy w głębiny. Oczywiście nie są to podwodne czeluści, bo maksymalna głębokość, na którą schodzę to 14 metrów. Ale dla mnie - osoby początkującej - to najprawdziwsze w świecie wodne otchłanie. Oddycham miarowo i spokojnie. Im głębiej schodzę, tym bardziej kontroluję swój umysł, by nie stracić panowania i być spokojną. To bardzo ważne. Obojętnie co robisz, najgorszym doradcą jest panika. Właśnie. Nie strach, tylko panika. Strach uczy bowiem szacunku do otoczenia, przyrody, do pojawiających się nowych rzeczy, emocji, do wszystkiego, co może wpływać na opuszczenie strefy komfortu. Strach nie jest złym doradcą - jeżeli właściwie go wykorzystasz jest swego rodzaju zaworem bezpieczeństwa. Starasz się działać rozsądnie, kontrolujesz gwałtowność i słuchasz swojego ciała, umysłu i intuicji. No i oczywiście - instruktora ;)!!!
Podwodny świat jest przepiękny. Niesamowity, przepełniony mnogością stworzeń żyjących tylko tam - pod wodą. Moje pierwsze ruchy są niezgrabne. Macham nogami w niewiadomo jakie strony ;). Jeżeli wyobrażasz siebie jako nurka - lekko sunącego przez błękity oceanu - to rzeczywistość sprowadza cię do poziomu lądowego ssaka wrzuconego do wody, który bardzo się stara, a i tak robi nieporadne ruchy. Ale i tak jest cudownie!!!
Przestaję myśleć o wszystkim. Jestem tylko Ja i Wielki Błękit.
Dubaj - najbogatsze miasto świata
Stary Dubaj & Wyspy Palmowe - królestwo Beduinów
Off road 4x4 - safari po piaskach pustyni
Więcej ciekawych artykułów znajdziecie na naszym blogu klikając w sekcję
Podróże
Jeśli pragniesz zwiedzać świat powoli, bez pośpiechu, chłonąc z niego to co najlepsze,
zwiedź go z nami, napisz do nas
Kliknij w ikonkę Social Media i zaobserwuj nas na
Instagramie @followmyflowlifestyle & Facebooku @followmyflowlifestyle
Zapraszamy na nasz kanał na You Tube: Follow My Flow Life Style
Od decyzji do realizacji - PRZYDATNE INFORMACJE
Nurkowanie może być dla każdego. Dla Tych, którzy zastanawiają się nad rozpoczęciem tej przygody - mówię TAK! Trzy razy TAK!.
Zdecydowanie, jakie przepełnia każdą naszą myśl, jest pierwszym krokiem do tego, by spełnić swoje marzenie. Jeżeli jednak się wahasz i zastanawiasz „Czy mogę tego spróbować na pełnym morzu ?". Możesz! Nurkowanie w wodach Zatoki Osmańskiej to był mój pierwszy raz ;). Nie przechodziłam żadnych szkoleń w basenie. Po prostu podjęłam decyzję i powiedziałam sobie „Dasz radę!". W zasadzie można powiedzieć, że rzuciłam się na głęboką wodę. Jednak nie myślcie, że brak wcześniejszego przygotowania czy też kilkugodzinnych szkoleń, sprawił, że podeszłam do tematu nie myśląc o bezpieczeństwie. Nurkowanie pod wodą ma to do siebie, że jesteś nie tylko odpowiedzialny za swoją osobę, ale Twoje zachowanie wpływa na bezpieczeństwo drugiego nurka.
Ceny Scuba Diving w Zjednoczonych Emiratach Arabskich
Nie korzystałam z ofert internetowych, choć tych na stronach Getyouguide czy Tripadvisora jest bez liku.
W zorganizowaniu wyjazdu pomógł mi hotel Ajman Saray, w którym miałam zakwaterowanie.
Za całodniowy wyjazd z przejazdem i jedzeniem zapłaciłam 700 dirhamów (czyli około 700 złotych).
Okazało się jednak, że połowę tej ceny pochłonął pośrednik, który nie miał nic wspólnego z moim wyjazdem na Scuba Diving.
Tak więc cena to około 350-400 złotych.
Firma organizująca Scuba Diving
Możecie zapłacić dużo mniej, gdy skorzystacie bezpośrednio z oferty firmy Diving World Fantasy.
Poniżej wszystkie potrzebne linki, by się z nimi bezpośrednio kontaktować:
IG: Diving World Fantasy
FB: Rady Majellan Diving Essa
www: https://majellan-diving.com
www: https://uaedive.com
Obojętnie w jakim emiracie będziecie mieć zakwaterowanie, czy będzie to Dubaj, Sharja, Ajman, czy nawet Fujairah -
Diving World Fantasy odbierze Cię, zorganizuje transport, sprzęt i instruktora. Gorąco polecam!!!
Inne
* Aktualne informacje o warunkach wjazdu do Dubaju znajdziecie tutaj:
https://www.gov.pl/web/dyplomacja/informacje-dla-podrozujacych
Na miejscu w przestrzeni publicznej należy poruszać się w maseczkach. Na plażach i przy basenach oraz przy stolikach w restauracjach - poruszamy się bez maseczek.
* Sklepy, restauracje, hotele, atrakcje turystyczne - działają normalnie :)
* Do Dubaju dostajemy się bezpośrednim czarterem biura podróży TUI z Katowic
* Czym się poruszać: Po Dubaju poruszamy się autobusem podstawionym przez biuro podróży TUI, ale można też poruszać się metrem, taksówkami (stała stawka to około 2 dirhamy za metr), a także można wynająć samochód, z niektórych hoteli są udostępniane darmowe busy do centrum Dubaju (Dubai downtown)
* Waluta: 1 dirham = 1,1 złoty
* Uwaga! Ze względu na położenie geograficzne dzień trwa niemal równe 12 h - od 7 rano do 7 wieczorem, dokładnie wtedy robi się ciemno, są piękne i długie zachody słońca :). Wieczory są ciepłe i można wtedy wyjść na kolację i sziszę na miasto.
* Cena za obiad w restauracji: trzeba liczyć około 80 - 100 złotych za osobę wliczając napoje, dania są bardzo duże. Polecamy restauracje z kuchnią arabską i bliskowschodnią, ponieważ możecie kosztować wielu smakołyków. Obsługa jest na najwyższym poziomie, dobrym zwyczajem jest zostawić napiwki. Nie kupicie alkoholu ani drinków w restauracjach.
* Bezpieczeństwo: czułyśmy się bardzo bardzo bezpiecznie, ludzie byli przyjaźnie nastawieni, otwarci, skorzy do rozmów. Podróżowałyśmy we dwie, nikt nas nie zaczepiał, cała podróż przebiegała bez żadnych incydentów.
* Ubierałyśmy się jak zazwyczaj, bardzo wygodne w tym klimacie do chodzenia po mieście są sukienki :), kobiety nie ma obowiązku zakrywania włosów. ZEA to bardzo tolerancyjny kraj.
* Kraj przyjazny rodzinom z dziećmi: tak, dzieci będą tu otoczone opieką i uśmiechem.
* Poziom hoteli: mieszkałyśmy w ***** hotelu w centrum emiratu Ajman - Ajman Saray - nad samym brzegiem Zatoki Perskiej. W cenie pobytu było śniadanie, pokój był piękny, z widokiem na morze i prywatną hotelową plażę oraz basen. Hotel zbudowano w orientalnym stylu arabskich pałaców. Polecamy!!!
*Kiedy najlepiej jechać do ZEA: idealny czas przypada od końca listopada do końca marca. Zwiedza się wtedy przyjemnie, nie ma upałów ekstremalnych (temperatura 30-35 stopni) ani wilgotności, wieje przyjemny wiatr, który zmniejsza odczuwalną temperaturę. Woda w morzu jest idealna, bardzo czysta i ma przyjemną temperaturę. Należy jednak pamiętać o nieustannym nawadnianiu organizmu i stosowaniu kremów z filtrem przeciwsłonecznym.
By accepting you will be accessing a service provided by a third-party external to https://www.followmyflow.com.pl/