Liczba unikalnych odsłon 1 076 101 / Liczba aktywnych Użytkowników 7000
Góry Stołowe: Błędne Skały
Kochamy góry, mieszkamy w górach, i uwielbiamy odkrywać ich kolejne odsłony. A tym razem skorzystałyśmy ze SPA w obłędnych Górach Stołowych :). Czy było warto? No jasne! Nie dziwcie się naszemu entuzjazmowi, bo to jedno z najpiękniejszych miejsc w Polsce. A my byłyśmy zachwycone. Zresztą nie tylko my, dzieciaki również :). I choć wieczorami dosłownie padaliśmy ze zmęczenia, to jednak było warto!
Naszą wyprawą objęłyśmy Błędne Skały, Szczeliniec Wielki, Skały Puchacza oraz położone po stronie czeskiej Skalne Miasto. W jednym artykule nie sposób byłoby opisać każdego z tych miejsc z atencją na jakie zasługują. Dlatego dzisiaj przed Wami odsłona pierwsza, czyli jednodniowa wycieczka do Błędnych Skał.
Góry Stołowe
Skąd jednak wzięła się ta fantastyczna nazwa - Góry Stołowe?
Większość odnajduje odpowiedź w nietypowym wyglądzie gór, które wyróżniają się spłaszczonymi jak stół wierzchołkami. I ma rację :).
Inni odnoszą się do geologii i okresu, który ukształtował te tereny. Sudety mają bowiem bardzo ciekawą strukturę wypiętrzenia w postaci poziomo ułożonych bloków skalnych. I Ci też mają rację ;)!
Ale najbardziej nietypową historię nazewnictwa nakreśliła społeczność zamieszkująca te tereny. W XVIII wieku bowiem, Góry Stołowe wraz ze Szczelincem Wielkim, były mekką wycieczek zamożnych krajanów, książąt, a nawet i królów. Podobno w 1791 roku pruski minister wystawił na szczycie Szczelińca huczne przyjęcie z suto zastawionym stołem. I to właśnie od bogatych biesiad i radosnego ucztowania przy uginających się od jadła i poiwa stołów, zaczęto nazywać to pasmo Górami Stołowymi :).
W każdej historii, każdej legendzie jest szczypta prawdy. A wszystkie trzy bardzo nam się podobają ;).
Góry Stołowe powstały 30 milionów lat temu i są obrazem wyjątkowych kompleksów skalnych zbudowanych z kolejnych warstw nakładających się na siebie piaskowców, margli, mułowców, granitu i wielu, wielu innych bardzo starych skał. Być może nie opiszemy całej rzeźby i budowy Gór Stołowych, mamy jednak nadzieję, że fascynaci geologii nam wybaczą ;). Skąd jednak piaskowce i mułowce na tym terenie? Otóż gdybyśmy się przenieśli do prehistorii - a dokładnie 100 milionów lat wstecz - nie ujrzelibyśmy nic prócz olbrzymiego, sięgającego po horyzont morza. Wycofanie morza oraz kolejne ruchy górotwórcze ukształtowały ostatecznie piękne, obłe kształty Gór Stołowych. Spacerując w labiryncie Błędnych Skał możecie ujrzeć łachy piasku - takiego jasnożółtego jak nad Bałtykiem ;). To oczywiście dawne dno wielkiego morza :).
Góry Stołowe są objęte ścisłą ochroną. W 1993 roku utworzono na tym terenie Park Narodowy Gór Stołowych, który obejmuje 63 kilometry kwadratowe tak niezwykłych terenów jak wzniesienia Szczelińca Wielkiego i Skalniaka czy obłędne Błędne Skały :). Co więcej, w Kudowie-Zdroju znajduje się Ekocentrum Parku Narodowego Gór Stołowych. To placówka edukacyjno-muzealna organizująca wystawy, prelekcje, warsztaty, a wszystko to w duchu edukacji kolejnych pokoleń i szerzenia szacunku do otaczającej nas przyrody.
Błędne Skały
Najbardziej znaną formą skalną Gór Stołowych są Błędne Skały. W naszej opinii wcale nie są Błędne, ale Obłędne! To labirynt skalny z wąwozami, wąskimi korytarzami i szczelinami o szerokości nawet 50 centymetrów! Szczerze mówiąc to najszybciej i najłatwiej przechodziły przez labirynt dzieci ;). My, mimo że jesteśmy szczupłe i wysportowane, niejednokrotnie musiałyśmy przechodzić w niektórych szczelinach na kucąco ;) - inaczej nie byłoby mowy o przeciśnięciu się przez wąskie skalne przejścia.
Błędne Skały są jedną z najciekawszych atrakcji Gór Stołowych. Ma to oczywiście swoje konsekwencje w postaci niezliczonej rzeszy turystów. Dlatego nasza rada to rozpoczęcie wycieczki jak najwcześniej - najlepiej przed godziną dziewiątą. Jeżeli należycie do grupy słodko leniuchujących śpiochów i wstajecie późnym rankiem, to czeka Was przeciskanie się nie tylko przez wąskie szczeliny skalne, ale również pomiędzy kolejkami turystów.
Błędne Skały są cudowną mieszanką magii i powrotu do czasów dzieciństwa. Możesz się zagubić. Możesz podziwiać dziwaczne twory skalne i odnajdywać w nich różne kształty i wizerunki. Możesz zadzierać głowę w zachwycie aż po czubki wyrastających z ziemi grzybów skalnych. I możesz pochylać głowę przechodząc w niskich tunelach - wszystko w szacunku do genialnej przyrody.
Cała trasa przez Błędne Skały jest niezwykle malownicza. Po drodze mijacie wielkie głazy, które mają nawet swoje własne imiona! Stołowy Głaz czy Skalne Siodło - to nazewnictwo z rodzaju tych bardziej przyziemnych, zwykłych i mało wyszukanych ;). Nie żebyśmy były złośliwe, do tego naprawdę nam daleko ;).
Odnajdziecie tutaj również bardzo oryginalne, i czasami dziwaczne nazwy. Podsumowując kreatywność i fantazję mieszkańców w budowaniu związków frazeologicznych, musimy przytaknąć: osobliwe nazwy w pełni oddają równie osobliwe kształty tutejszych skał.
Przejście całego labiryntu nie zajmuje zbyt dużo czasu. Bardziej niecierpliwi przejdą go w kilkadziesiąt minut. Ale to przecież nie na tym polega. Najważniejsze to poddać się urokowi tego miejsca, bo jest naprawdę niesamowite:
- Skalne Siodło
- Stołowy Głaz
- Okręt
- Dwunożny Grzyb
- Kasa
- Kurza Stopka
- Długi Pasaż
- Przesmyk Liczyrzepy
- Furtka
Magii skalnego labiryntu nie oparł się nawet świat filmu. To właśnie tutaj były kręcone sceny do filmowego hitu: „Opowieści z Narnii: Książę Kaspian".
Ta piękna, bajeczna Narnia, do której niejeden z nas przenosił się podczas oglądania filmu, istnieje w rzeczywistości! Narnia to nasze Góry Stołowe :). Jeżeli, jak filmowi bohaterowie, chcecie przejść do magicznego świata Narnii - my uchylamy przed Wami drzwi starej szafy ;).
Magia Gór Stołowych nie kończy się jednak na Narnii. Tutejsze tereny tętnią od ciekawych historii o bogach i mitycznych stworach.
Według legendy labirynt stworzył Liczyrzepa - Duch Gór, który był patronem tych terenów, postacią mityczną, znaną z legend i podań bajarzy. Jego postać była personifikacją serca natury i sił przyrody. W zamierzchłych czasach Liczyrzepa był bogiem łączonym z kultem Świętowita, jednak czasy chrystianizacji owiały go złą sławą, niesprawiedliwie dorobiły ogon i rogi i przedstawiły jako demona tutejszych terenów. Liczyrzepa, rozgniewany na ludność odprawiającą msze święte, rzucił klątwę i stworzył Błędne Skały. Niewierni Duchowi Gór błąkali się za karę w skalnym labiryncie aż po kres swoich dni.
I mimo że Liczyrzepą straszono dzieciaki, a i dorośli mieli piętra przechodząc przez skalny labirynt, to duch tutejszych gór nigdy nie opuścił miejscowej ludności. Wiara w przyrodę i jej wielkość pozostała w sercach ludzi. Z czasem, Liczyrzepę zaczęto nazywać Panem Janem - od świętego Jana Chrzciciela i obrzędów jakie celebrowano podczas pogańskiego przesilenia letniego.
Mijały długie lata, a może i całe wieki... Bajania o Liczyrzepie ucichły, ale nadal starszyzna wymawiała jego imię z bojaźnią i przestrachem. Kiedy pierwsi śmiałkowie przedarli się przez labirynt skalnych straszydeł i wielkich kamiennych potworów, ich oczom ukazała się piękna przestrzeń, a na horyzoncie zamajaczyła góra, z której szczytu nawet największym niedowiarkom zapierało dech w piersiach.
Witamy na szlaku na Szczeliniec Wielki. Ale o tym w kolejnym artykule :).
Baju, baju bajka...
Więcej postów o Górach Stołowych znajdziesz tutaj:
Góry Stołowe: Szczeliniec Wielki
Góry Stołowe: szlak od Białych Skał do Lisiej Przełęczy
Adršpach - Skalne Miasto
Więcej ciekawych artykułów znajdziecie na naszym blogu klikając w sekcję
Podróże
Jeśli pragniesz zwiedzać świat powoli, bez pośpiechu, chłonąc z niego to co najlepsze,
zwiedź go z nami, napisz do nas
Kliknij w ikonkę Social Media i zaobserwuj nas na
Instagramie @followmyflowlifestyle & Facebooku @followmyflowlifestyle
Zapraszamy na nasz kanał na You Tube: Follow My Flow Life Style
INFORMACJE PRAKTYCZNE
* Sklepy, restauracje, hotele, atrakcje turystyczne działają normalnie - nie spotkaliśmy się na miejscu z żadnymi obostrzeniami.
* Do Kudowy-Zdroju jechałyśmy prywatnym samochodem.
* Czym się poruszać: korzystaliśmy wyłącznie z naszych stóp. Wszędzie chodziliśmy pieszo. Średni dystans, jaki przerabialiśmy dziennie wynosił 15 000 kroków. Dzieciaki, i te starsze i te młodsze, były bardzo dzielne. Dystanse, które przemierzaliśmy były naprawdę spore.
* Waluta: oczywiście PLN, choć w tak pięknej i starej krainie złote dukaty też by się przydały ;).
*Wstęp do Błędnych Skał: bilet normalny kosztuje 12 złotych, bilet ulgowy 6 złotych, dzieci do lat 7 mają wstęp darmowy. Wszystkie informacje na temat cen biletów wejścia do parku Błędnych Skał oraz Szczeliniec Wielki znajdziecie na stronie: png.com.pl
Istnieje możliwość zakupu biletu on-line poprzez stronę png.eparki.pl.
*Kiedy najlepiej jechać w Góry Stołowe - Byliśmy w połowie września, pogoda była cudowna, zresztą sami widzieliście na zdjęciach :). Najlepszymi miesiącami będą wiosenne, letnie i złotej, pachnącej słońcem jesieni. Błędne Skały są otwarte dla zwiedzających od kwietnia do końca października.
* Godziny otwarcia: trasa turystyczna Błędne Skały:
w okresie od 20 kwietnia do 31 maja od godz. 9.00 do godz. 19.00 we wszystkie dni tygodnia;
w okresie od 1 czerwca do 14 czerwca od godz. 9.00 do godz. 19.00 we wszystkie dni tygodnia;
w okresie od 15 czerwca do 30 czerwca od godz. 8.00 do godz. 20.00 we wszystkie dni tygodnia;
w okresie od 1 lipca do 31 lipca od godz. 8.00 do godz. 20.00 we wszystkie dni tygodnia;
w okresie od 1 sierpnia do 31 sierpnia od godz. 8.00 do godz. 19.00 we wszystkie dni tygodnia;
w okresie od 1 września do 30 września od godz. 9.00 do godz. 18.00 we wszystkie dni tygodnia;
w okresie od 1 października do 31 października od godz. 9.00 do godz. 16.00 we wszystkie dni tygodnia.
* Cena za obiad w restauracji: śniadania robiliśmy sami, natomiast obiad zjedliśmy u stóp Szczelińca Wielkiego w restauracji, która została zaadoptowana ze starych budynków stajennych. Ceny bardzo przyzwoite a jedzenie było przepyszne! Kto by narzekał na pierogi z mięsa kaczki, albo na domowej roboty ciasto z budyniem i kruszonką ;).
* Bezpieczeństwo: ludzie byli przyjaźnie nastawieni, otwarci, skorzy do rozmów, czuliśmy się bardzo bardzo bezpiecznie, także po zmroku. Napotkani po drodze turyści byli w świetnych humorach, gadatliwi i bardzo przyjaźnie nastawieni, ale kto by nie był po wkroczeniu do krainy Narnii :)?
* Kraj przyjazny rodzinom z dziećmi: tak, dzieci będą tu otoczone opieką i uśmiechem.
*Czystość: Było bardzo czysto, zarówno w mieście, jak i w naszym wspaniałym hotelu.
* Poziom hoteli: mieszkaliśmy w Apartamenty u Harrego BOUTIQUE - przepiękne miejsce, urządzone ze smakiem, naprawdę wyjątkowe. W apartamentach było dosłownie wszystko, nie wspominając o ekspresie ciśnieniowym do kawy ;).
A kawa to było must have ;) przy wczesnym zrywaniu się z łóżka ku przygodzie!
By accepting you will be accessing a service provided by a third-party external to https://www.followmyflow.com.pl/